Tegoroczna wycieczka szkolna odbyła się w dniach 6-7.06. do Zakopanego i w Pieniny. Wzięło w niej udział 46. uczniów.
Z Baryczy wyjechaliśmy o 4.30 w pochmurny czwartkowy dzień. Do Zakopanego dotarliśmy ok. godz. 9.00.
Mimo niesprzyjającej pogody wspólnie z panią przewodnik rozpoczęliśmy realizację programu. Wędrując spod Wielkiej Krokwi w stronę Kuźnic, mieliśmy okazję spotkać trenującą Justynę Kowalczyk. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zjęcie z jej trenerem, panem Wierietielnym.
Następnie kolejką linową wjechaliśmy na Kasprowy Wierch. Tu, na szczycie, warunki były wyjątkowo złe. Było bardzo zimno, mgliście i padał deszcz. Wysłuchaliśmy tu jednak barwnych opowieści o górach, zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć i zjechaliśmy kolejką do Kuźnic. Ponieważ mgły nie ustępowały, zrezygnowaliśmy z wejścia na Nosal.
Po obejrzeniu wystawy w Muzeum Tatrzańskim "Rok w Tatrach" udaliśmy się do parku, gdzie zażywając różnorakich atrakcji wodnych spędziliśmy dwie godziny.
Około godz. 19.00 dotarliśmy do pensjonatu "Chałupa" w Poroninie. Tu zakwaterowaliśmy się, zjedliśmy pyszną obiadokolację, zrobiliśmy zakupy w miejscowym sklepie i przygotowaliśmy się do ciszy nocnej. Jednak nasze niespożyte siły, pomysłowość i dobre humory sprawiły, że cisza nocna jakoś długo nie mogła nastąpić.
Następnego dnia zbudziło nas słoneczko. Pogoda poprawiała się z godziny na godzinę, była coraz lepsza widoczność.
Na początku po śniadaniu udaliśmy sie na Krupówki. Tu każdy zrobił zakupy i wyruszyliśmy do Rabki. W Rabkolandzie spędziliśmy dwie godziny. Szaleństwom nie było końca. Następnie pojechaliśmy do Czorsztyna, gdzie zwiedziliśmy zaporę wodną.
Kolejnym punktem naszej wycieczki był przejazd do Sromowiec i spływ Dunajcem. Poziom wody na Dunajcu był dość wysoki, jednak "zapakowaliśmy się" na cztery łodzie i ruszyliśmy w rejs po zakolach tej niezwykle urokliwej rzeki. Dookoła otaczały nas piękne krajobrazy Pienin, zieleń drzew, a czas umilały opowieści flisaków. Na wodzie spędziliśmy dwie godziny.
W Krościenku zjedliśmy obiad i około godz. 19.00 wyruszyliśmy do wąwozu Homolc. Pospacerowaliśmy nieco wzdłuż potoczka i wróciliśmy do autokaru.
W drogę powrotną wyruszyliśmy około godz. 20.00. Do Baryczy dotarliśmy cali i zdrowi, zadowoleni i pełni wrażeń po godz. 23.00.
Była to już kolejna udana wycieczka szkolna, którą zorganizowała p. Małgorzata Wolanin.