Majowy poranek, godzina siódma rano zebraliśmy się wszyscy przed budynkiem szkoły. Od rana
zapowiadała sie piękna słoneczna pogoda. Humory dopisywały. Uczniowie klas: IV, IG, IIG, IIIG pod opieką pań: Małgorzaty Wolanin, Haliny Jurek, Krystyny Lubas i Agnieszki Sowy to uczestnicy wycieczki w Bieszczady.
Pierwszym punktem naszej wędrówki był Sanok, a szczególnie Muzeum Historyczne w Sanockim Zamku,
gdzie mieliśmy okazję podziwiać zbiory sztuki cerkiewnej, oraz galerię Z. Beksińskiego.
W zbiorze Muzeum Historycznego w Sanoku znajduje się niewielka ilość ikon malowanych na płótnie i
blasze - większość namalowana jest na drewnie i pochodzi z ikonostasu. Najstarsze ikony z kolekcji sanockiej wykonane są na deskach lipowych, natomiast te późniejsze - z XVII-XIX w. - na tańszych i łatwiej dostępnych deskach jodłowych i świerkowych. Ikony przedstawiają portrety świętych, epizody z ich życia
(ikony hagiograficzne), a także sceny ilustrujące treść Pisma Świętego, apokryfy i legendy.
Muzeum Historyczne w Sanoku posiada również największy zbiór dzieł Zdzisława Beksińskiego. Kolekcja obejmuje kilka tysięcy obrazów, reliefów, rzeźb, rysunków, grafik i fotografii. Prace w zmiennych cyklach prezentowane są w ramach stałej ekspozycji - Galerii Beksińskiego oraz podczas wystaw czasowych organizowanych w najważniejszych ośrodkach kulturalnych kraju. Wszyscy mieliśmy okazję podziwiać obydwie ekspozycje oraz ekspozycje innych artystów współczesnych.
Z Sanoka wyruszyliśmy nad Solinę. Zalew soliński jest największym w Polsce sztucznym zbiornikiem
wodnym retencyjno-energetycznym o rekordowej pojemności 474 mln m³, powierzchni 22 km² i linii
brzegowej 156 km. Powstał jako odpowiedź na potrzebę ochrony doliny Sanu przed powodziami. Jego utworzenie, podobnie jak wysiedlenia ludności w latach 1945-47, zdecydowało o współczesnym obliczu
Bieszczadów i zapoczątkowało pisanie niemal od początku historii tego regionu.
Powstała w Solinie zapora typu ciężkiego liczy sobie 644 m długości i 82 m wysokości, jej kubatura sięga 760 mln m³, zaś waga przekracza 2 mln ton. Gdyby z betonu do niej użytego odlać sześciany o boku dł. 1m i ułożyć je jeden za drugi, to powstałby mur od Soliny aż po wyspę Wolin.
Nas szczególnie ucieszyła nad zalewem piękna słoneczna pogoda, atmosfera sklepikarska, oraz możliwość opalania się na solińskim brzegu. No i oczywiście piękne "Zielone wgórza nad Soliną...".
Godzina 15, pora ruszyć do Cisnej. Po krótkiej wędrówce u podnóża góry Hon, dotarliśmy do punktu
zakwaterowania czyli bacówki PTTK "Pod Honem". Mimo typowo schroniskowych warunków i dość
szorstkiego podejścia gospodarzy, dobry duch wycieczki nas nie opuszczał. Po obiado-kolacji wyruszyliśmy na spacer do Cisnej.
Wieczór to pora na toaletę i ciszę nocną, przed nami był przecież drugi dzien wyprawy. A ten rozpoczął znowy piękny majowy poranek i...śniadanie. No i dalej w drogę. Wspólnie z przewodnikiem dojechaliśmy do punktu gdzie miała się zacząć piesza wyprawa szlakiem Połoniny Wetlińskiej. I wyruszyliśmy z parkingu na
Przełęczy Wyżnej żółtym szlakiem...Po półtoragodzinnej wedrówce dotarliśmy na szczyt, pod schronisko "Chatka Puchatka"-najwyżej w Bieszczadach położone schronisko na Połoninie Wetlińskiej (1232 m), zwane popularnie Chatką lub Tawerną, powstało w latach pięćdziesiątych jako wojskowy punkt obserwacyjny. W 1956 r. przejęło je PTTK, lecz dopiero od 1967 r. działa jako całoroczny obiekt z obsługą. Przez większą część tego czasu (z przerwami do dzisiaj) prowadzi je jeden z najbardziej znanych bieszczadzkich pionierów, Ludwik Pińczuk.
Widok roztaczał się piękny, co uwieczniliśmy na zdjęciach w fotoalbumie. Teraz już tylko zejście - głównym szlakiem beskidzkim-czerwonym, do Brzegów Górnych.
Dotarliśmy do autokaru, trochę zmęczeni ale zadowoleni. Przejazd szlakiem Ustrzyki Grn. - Stuposiany - Lutowiska - Czarna Góra - Ustrzyki Dln. urozmaiciły nam opowieści naszego przewodnika oraz widoki pięknej bieszczadzkiej przyrody. Mieliśmy również okazję podziwiać przydrożne cerkwie.
Ostatnim punktem naszej wycieczki była wizyta w Ustrzykach Dolnych gdzie znajduje się Muzeum
Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Tu zapoznaliśmy się z budową geologiczną Bieszczad,
zobaczyliśmy próbki skał , przyjrzeliśmy się z bliska żubrom, dzikom i wilkom, dzikim ptakom takimj jak orzeł przedni i orzeł krzykliwy, sokoły, krogulce, puchacze i sowy.